Ukończył prestiżowy wyścig kolarski Liege – Bostogne – Liege
Liege – Bastogne – Liege to najstarszy rozgrywany do dziś kolarski wyścig jednodniowy (tzw. klasyk). Zliczany jest obok wyścigów Mediolan-San Remo, Ronde van Vlaanderen, Paryż-Roubaix i Giro di Lombardia do pięciu Pomników - Monumentów Kolarstwa. Ten wiodący przez walońską część Belgii wyścig zorganizowany został po raz pierwszy w 1892 i dlatego nazywany jest La Doyenne (Staruszką). Odbywa się co roku w końcu kwietnia i do 2004 był częścią składającego się z dziesięciu wyścigów Kolarskiego Pucharu Świata. Obecnie należy do cyklu UCI ProTour, serii najważniejszych wyścigów w roku. Liège-Bastogne-Liège z powodu górzystego profilu trasy poprowadzonej przez walońskie Ardeny zalicza się do najcięższych klasyków w świecie kolarskim.
Trasa tego liczącego ok. 260 km wyścigu prowadzi przez wiele stromych podjazdów (tzw. Côtes), które często mają rozstrzygający charakter dla całego wyścigu. Najsłynniejszym z nich jest Côte de la Redoute. Meta znajduje się na wzgórzu w Ans, zdominowanej przez Włochów dzielnicy Liège. Jak powiedział Moreno Argentin, który wygrywał ten wyścig czterokrotnie – Żeby wygrać musisz być mocny, ale jednocześnie musisz jechać inteligentnie i dobrze taktycznie. To kompletny sprawdzian kolarskich umiejętności.
W sobotę 27 kwietnia na tę sama trasę , która w niedzielę pokonują zawodowcy, wyruszyli amatorzy kolarstwa. Start odbył się o godz. 06:00 przy temperaturze 6 stopni i padającym deszczu. Tak typowa belgijska pogoda towarzyszyła przez cały wyścig. 11 godzin na trasie w ulewnym deszczu, zimnie oraz porywistym wietrze osiągającym w porywach do 60 km/h. Również gradobicie nie oszczędziło kolarzy amatorów. Do pokonania było 266km po bardzo wymagającej trasie, na której do pokonania było wiele trudnych podjazdów o łącznym przewyższeniu ok. 5000m.
Nie odstraszyło to jednak kolarzy i na starcie stanęło ok. 5000 miłośników dwóch kółek, w tym min. członka Regionu IPA Wrocław kolegi Marcina Klimczaka wraz z dwoma kolegami z Belgii i Polski. Kolega Marcin, który na co dzień pełni służbę w KWP we Wrocławiu, każdą wolną chwilę poświęca sportowej pasji i nie jest to jego pierwszy i ostatni wyścig w tak prestiżowej imprezie. Serdecznie gratulujemy !
Tekst Marcin Klimczak/Bartłomiej Majchrzak
zdjęcia - Marcin Klimczak
Odsłony: 5364