Weekend górskich wędrówek IPA
W dniach 17-19 września 2021 roku doszło do kolejnego spotkania członków IPA w ramach projektu #SpotkanieNaSzczycie IPA. Tym razem wyprawa zaplanowana była na zdobycie kolejnych dwóch szczytów zaliczanych do Korony Gór Polski: Szczelińca Wielkiego w Górach Stołowych i Wielkiej Sowy w Górach Sowich.
W piątkowy wieczór 17 września członkowie IPA z Podhala: Mateusz, Marian, Danuta, Marcin, Natalia, Krzysztof, członkowie IPA Głogów: Artur, Andrzej, Marzena, Iza, a także Mariusz z Regionu Uroczysko-Piechowice, Krzysztof z Regionu Kłodzko oraz Marta i Michał z Regionu Wrocław, spotkali się nad Zalewem Radkowskim w Radkowie, u podnóża Szczelińca Wielkiego, aby w sobotę z samego rana wyruszyć na szlak.
Rano do grupy dołączyli Marcin, Edyta i Tomek z Podhala, sympatycy IPA: Ania z Wrocławia i Mariusz z Kamionek, oraz Krzysztof, członek IPA z Kłodzka, który był naszym przewodnikiem po Górach Stołowych.
Wyruszyliśmy z Radkowa żółtym szlakiem, który poprowadził nas w górę Amfiteatru Pośny przez Wodospady Pośny oraz jedne z najpiękniejszych form skalnych w Górach Stołowych, a także przez pozostałości osady Mały Karłów aż do Schroniska PTTK na Szczelińcu. Po przerwie regeneracyjnej kontynuowaliśmy wędrówkę przez magiczny świat skał piaskowca, który na skutek działania erozji przybrał różnorodne formy przypominające ludzi i zwierzęta. Wędrowaliśmy przez głębokie wąwozy i korytarze tworzące labirynt skał. Szlak pośród skał w końcu doprowadził nas do schodów w dół do miejscowości Karłów, gdzie poustawiane wzdłuż drogi kramy z pamiątkami i smakołykami tworzą swoiste „dolnośląskie Krupówki”. Z Karłowa udaliśmy się Szosą Stu Zakrętów na Fort Karola – ruiny fortyfikacji wzniesionych w 1790 r. i dalej przez Narożnik (851 m n.p.m.), Kopę Śmierci (830 m n.p.m.) i Skalną Czaszkę – atrakcję od niedawna oznakowaną i dostępną dla turystów, aż do Skał Puchacza, skąd przez Wielkie Torfowisko Batorowskie i Ścieżkę dydaktyczną „Niknąca Łąka” dotarliśmy na Radkowskie Skalne Bastiony (600-700 m n.p.m.). Po nasyceniu wzroku przepięknymi widokami na Bożanowski Szpiczak i Korunę, Kotlinę Broumowską oraz Góry Kamienne ruszyliśmy w drogę powrotną do Radkowa. Wspaniale spędzony dzień w doborowym towarzystwie zasługiwał na równie wspaniałe zakończenie. Po południu dołączyli do nas Dorota i Piotr z Podhala, którzy w sobotę zdobyli Ślężę. Wieczorna biesiada przy ognisku była okazją do zacieśnienia znajomości i wymiany wrażeń z przebytych 28 km – idealny przepis na integrację. W tym miejscu dziękujemy koledze Krzysztofowi z Regionu IPA Kłodzko, który poprowadził grupę przez największe atrakcje Gór Stołowych.
Niedziela nie była dniem, który śpiochy będą dobrze wspominać, ponieważ już z samego rana wszyscy żwawo zbierali się w dalszą drogę. Z Radkowa przemieściliśmy się do miejscowości Kamionki w dolinie Pieszyckiego Potoku u podnóża Gór Sowich. Tam dołączyli do nas Kasia i Jacek z Regionu Głogów. Naszym przewodnikiem tego dnia był sympatyk IPA, kolega Mariusz, który ze swoim synkiem Tadziem poprowadził nas czarnym szlakiem od Hotelu Czarny Rycerz do Koziego Siodła i dalej czerwonym szlakiem na Wielką Sowę (1015 m n.p.m.).
Niestety, z powodu prac remontowych nie było możliwe wejście na wieżę widokową. Pozostało nam tylko podziwianie sylwetki żelbetonowej wieży z 1906 roku, jednej z trzech Wież Bismarcka, jakie przetrwały do dziś. Po udokumentowaniu zdobycia szczytu Wielkiej Sowy zeszliśmy do Schroniska Sowa, gdzie mogliśmy skosztować specjałów tamtejszej kuchni. Po posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę żółtym szlakiem przez Kozie Siodło do Przełęczy Jugowskiej i dalej przez Zimną Polankę i Słoneczną (949 m n.p.m.) na wieżę widokową na Kalenicy (964 m n.p.m.). Zaskoczeniu nie było końca kiedy oczom wędrowców ukazała się w oddali wieża na Wielkiej Sowie, uzmysławiając tym samym pokonany dystans. Droga powrotna poprowadziła nas żółtym szlakiem do Trzech Buków, skąd niebieskim szlakiem zeszliśmy do Kamionek. Ku zaskoczeniu wszystkich w Kamionkach czekał na nas Fryderyk Orepuk, członek Zarządu DGW, który wskazał nam pobliską restaurację, gdzie mogliśmy zjeść coś ciepłego i solidnego, a przede wszystkim miło spędzić czas po 20 km wędrówce.
Po wspólnym posiłku przyszedł czas na pożegnanie i powrót do domu. Kolejny weekend pod znakiem #SpotkanieNaSzczycie IPA, propagujący aktywność fizyczną oraz poznawanie ciekawych miejsc w duchu przyjaźni, mógł odbyć się dzięki pasji i zaangażowaniu członków naszego Stowarzyszenia.
Michał Sługocki, Sekretarz IPA Wrocław.
Odsłony: 1334